Hej! Dzisiaj chciałam pochwalić się Wam tym jak po raz kolejny dzięki odżywce REALASH zmieniły się moje rzęski :) Tym razem testowałam nową, ulepszoną formułę zamkniętą w licznym miętowo-białym opakowaniu :) Efekty są ponownie szokujące i jak najbardziej zadowalające!
Kurację skończyłam miesiąc temu, jednak recenzję dodaję dopiero dzisiaj, co do zdjęć to były one zrobione w dzień po zakończeniu kuracji.
Odżywkę stosowałam codziennie wieczorem przez 3 miesiące, może kilka razy zapomniałam o jej użyciu na noc, wtedy w połowie przypadków nadrobiłam to rano :)
Podczas pisania tego posta postanowiłam inspirować się moim poprzednim o zakończeniu kuracji tą odżywką ponieważ jestem zadowolona z tamtego podsumowania, które uważam za bardzo czytelne :)
1. Kuracja - plan wydarzeń
- pierwszym krokiem moich rzęs w stronę piękna było pojawienie się sporej ilości malutkich, nowych rzęsek oraz wyrównanie się reszty rzęs
- rzęsy na początki, przez jakieś pierwsze 2 tygodnie nadal wypadały ale potem już przestały
- te malutkie rzęsy rosły szybciutko by dogonić resztę, w poście, w którym opisywałam połowę kuracji widać jak pięknie zagęściły się oraz wydłużyły rzęsy
- po drugim miesiącu rzęsy znacznie zagęściły się i wydłużyły w wewnętrznym kąciku
- po całej kuracji uzyskałam piękne, długie, gęste rzęsy od kącika zewnętrznego po wewnętrzny :)
2. Co się zmieniło? Rzęsy stały się :
- zdecydowanie dłuższe
- zdecydowanie gęstsze
- mocniejsze i wydaje mi się że nabrały blasku
-wydłużyła się linia rzęs
- przestały wypadać
3. Porównanie pierwszej i drugiej wersji odżywki :
- muszę przyznać że nowa wersja odzywki jest z pewnością łagodniejsza dla oczu, po pierwszej kuracji wystąpiło u mnie zaczarwienienie przy linii rzęs a przy tej już nie. Gdy poprzednia odżywka dostała mi się do oka to czułam okropny ból, szczypanie, oko bardzo łzawiło teraz nie odczułam tego ani razu
- na początku obawiałam się że ta odzywka słabiej działa, ponieważ po pierwszej kuracji rzęsy wystrzeliły jak szalone, efekty były wręcz niewiarygodne po pierwszym miesiącu a tu nie było tak spektakularnego efektu, jednak wydaje mi się, że różnica pochodzi z tego, że przed moją przygodą z REALASH rzęsy były naprawdę w opłakanym stanie. Teraz stwierdzam, że odżywki działają równie dobrze, czyli bardzo dobrze :)
- po drugiej odzywce rzęsy są mniej podkręcone niż po pierwszej, ale to nic, bo są podkręcone, tylko nie tak szalenie :)
A teraz sami oceńcie rezultaty, które jak dla mnie są zachwycające!
Czekam na Wasze opinie!!!! :)
TUTAJ znajdziecie wszystkie moje posty o REALASH :)
Masz śliczne rzęsy teraz :)
OdpowiedzUsuńajjjj śliczne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńRóżńica jest mega widoczna !
OdpowiedzUsuńSuuuper!!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam teraz joyboxa, a tam też ma być któraś z odżywek do rzęs. Jestem jej mega ciekawa!
Efekty rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńwidać, pewnie efekty ale Twoje rzęsy z natury są okazałe
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt;)) Również używałam tej odżywki, lecz miałam mniejszą wersję która niestety wystarczyła jedynie na miesiąc.
OdpowiedzUsuńsuper ;) ja chyba nie umiałabym być tak systematyczna.
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę piękne rzęsy teraz. Faktycznie jest spora różnica, aż zazdroszczę. Może sama skuszę się na taką odżywkę, bo słyszałam już wiele opinii o niej ;)
OdpowiedzUsuńSuper efekt :) Ja testuje 4Long Lashes by Oceanic.
OdpowiedzUsuńświetne efekty :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że różnicy jakoś szczególnie nie widzę. Być może w gęstości choć mam wrażenie, że to kwestia innych odcieni zdjęć ;/
OdpowiedzUsuń