piątek, 25 października 2013

Lśniący beż z brązem i miętowo-czarną kreską! :)

W końcu makijaż, który już wcześniej zapowiadałam . . :)
Ogólnie to w końcu nadszedł mój wybawiciel - PIĄTEK! Uff, ciężko było, ale dotrwałam.
Mam dla Was takie małe ogłoszenia na temat tego, co sie tu będzie w najbliższym czasie działo:
1. Jutro dodam makijaż wykonany na konkurs u Makijażowo , a może nawet 2 makijaże bo temat (i nagrody *.*) bardzo mi się spodobał i może jutro coś jeszcze zmaluję.
2. W bliżej nieokreślonym dniu przyszłego tygodnia ruszam z atrakcyjnym ROZDANIEM! W końcu trzeba jakoś podziękować za to ze jesteście! Dodatkowy losik dostaną top komentatorki :) 


I teraz makijaż . . Już w przedostatnim wpisie widziałyście jego rąbek, oto on:



Dzisiaj w końcu odsłaniam resztę :)
Użyłam:
- Płynu Inglot Duraline jako bazy pod cienie (fantastycznie wyciąga błysk z cieni co będzie mocno widoczne na zdjęciach!)
-  Cieni z paletek Sleek i-Divine:
1) Au Naturel : błyszczący beż (taupe), błyszczący brąz (conker), miodowy beż (honey comb) do rozcierania
2) Ultra Matts V2 Darks : Brąz (paper bag), biel (pillow talk), beż (dune) rozcieranie
3) Candy : Mint cream
- Tuszu do kresek wykonanego z płynu Inglot Duraline pomieszanego z cieniem z paletki candy - Mint Cream
- Tuszu do kresek Oriflame Very Me Clickit odc Black
- Tuszu do rzęs Oriflame Master Curl







I jak, podoba wam się..? Jestem ciekawa . . piszcie!



A tak to miłego dnia, ja wyłączam komputer i idę się oddać jego lepszej (po szkolnej) części :) 



9 komentarzy:

Bardzo cieszą mnie Wasze komentarze, motywują mnie i zachęcają do pracy nad blogiem oraz do tworzenia postów! Czytam je wszystkie i wchodzę na blogi autorów.
Z chęcią poznam także Twoje opinie, więc miło jesli zostawisz tu po sobie ślad! :))