Pani sprzedawczyni doradziła mi ten korektor, ogólnie podczas moich kilku wizyt tam wykazała się dużą wiedzą na temat tych kosmetyków, w porównaniu do innych drogerii tam czułam się tak jak powinnam! Zostałam doskonale obsłużona, doradzono mi i polecono kosmetyk, który jest dla mnie cudem!
Zachwycona korektorem, jego niesamowitą jakością i trwałością wróciłam po podkład. Szukałam podkładu dla mamy, ponieważ chciałam jej jakiś kupić na prezent urodzinowy. Pani doradziła mi Long Cover Fluid, razem wybrałyśmy odcień, jednak ten okazał się trochę za ciemny i następnego dnia bezproblemowo wymieniłam (nieotwierany) podkład na o odcień jaśniejszy, czyli najjaśniejszy :) Kupiłam mamie również miniaturkę pudru sypkiego bambusowego z jedwabiem (8ml - 6,50 lub 6,90zł - nie pamiętam dokładnie). Przemiła Pani pięknie spakowała moje zakupy, dorzuciła do środka ozdóbki i zawiązała torebkę wstążką (ni miło jak nigdzie!:) )
Dostałam od mamy zgodę na użycie podkładu i padłam z wrażenia! (o tym opowiem w dalszej części;) ) Jak tylko uzbierałam trochę kaski (byłam po zakupie 4 lakierów hybrydowych CND Shellac więc byłam kilka dni spłukana) to poleciałam do sklepu po swój podkład.
Teraz jeszcze chcę kupić sobie corektor-kamuflaż oraz dużą wersję pudru, nie wiem czy tego bambusowego z jedwabiem czy ryżowego, będę musiała się skonsultować z miłą Panią co do tego, który będzie dla mnie lepszy :)
To zaczynamy z recenzjami!
Klikajcie w zdjęcia dla powiększenia :)
Pierwszy pod lupę idzie korektor.
PAESE korektor rozświetlający Clair.
Mój odcień to 2 Jasny Beż / Light Beige
Pojemność: 6ml
Od producenta:
Perfekcyjnie maskuje i rozświetla cienie pod oczami oraz usuwa oznaki zmęczenia. Sprawia, że skóra wygląda świeżo i promiennie. Zawarte w produkcie witaminy: A, C, E, PP oraz D-panthenol pielęgnują i wzmacniają delikatną skórę twarzy. Delikatna, kremowa konsystencja zapewnia łatwą i wygodną aplikację.
Cena:
Ja kupiłam za 22 zł. Czy to dobra cena..? Wyśmienita! Jakość wcale nie musi dużo kosztować :)
Opakowanie, aplikator:
Małe, wygodne opakowanie. Aplikatorem jest bardzo przyjemny i świetnie współpracujący pędzelek. Jedno ,,nabranie" starcza na zakrycie cieni pod i jednym i drugim okiem :)
Konsystencja:
Bardzo przyjemna, idealnie rozprowadza się na twarzy.
Krycie:
Świetne! Ale jednak nakładam 2 warstwy : korektor pod oczy, podkład i jeszcze raz korektor. Ale ja mam naprawdę mocne cienie pod oczami, nie wiem dlaczego aparat tego tak nie uchwycił. Jak raz przyniosłam go do szkoły to pożyczyłam kumpeli (po mikrodermabrazji na kosmetologii, normalnie się w szkole ie malujemy ;) ) i była zachwycona, wystarczyła 1 warstwa.
Rozświetlenie:
Doskonałe, posiada on maluśkie złote drobinki, kilka udało mi się uchwycić na zdjęciu gdzie jest roztarty na dłoni. Pod oczami widać je tylko czasem gdy mocne światło pada na twarz i się wpatrzymy. Przy sztucznym świetle, czy nie w mocno słoneczny dzień ktoś je zauważy jedynie jeśli mu o nich powiemy i się mocno wpatrzy :) Dają świetny efekt rozświetlenia, a są tak drobniutke, że niemal niewidoczne!
Trwałość:
Ja najdłużej nosiłam go od ok 6:40 rano do 01:00 w nocy i trzymał się idealnie!
Działanie na skórę:
Nie drażni, czuję, że odżywia skórę. Wydaje mi się ona bardziej odżywiona, sprężysta. Nie jest ciężki, w ogóle nie czuję żebym go na sobie miała!
I najważniejsze, czyli dokumentacja działania!
(jedna warstwa)
Plusy:
+ wydajność
+ doskonały to tuszowania cieni pod oczami
+ bardzo wygodny w używaniu
+ bardzo fajny aplikator
+ cena
+ nie drażni skóry pod oczami
+ nie czuć, że się go ma - bardzo lekki
+ uczucie odżywionej skóry
Minusy:
- nie znalazłam!
I teraz podkład . .
PAESE Long Cover Fluid
Mój odcień to 01 Jasny beż/ light beige
Pojemność: 30 ml
Od producenta:
Podkład kryjący o przedłużonym działaniu. Bogata kremowa konsystencja doskonale ujednolica koloryt i kryje wszelkie niedoskonałości, nadając cerze świeży i promienny wygląd przez cały dzień. Formuła bogata w witaminy: A, C, E, PP oraz D-panthenol oraz masło Shea odżywia, nawilża i koi skórę.
Cena:
Kupiłam za bardzo przyzwoitą cenę, 26,50 zł. Znów rzec mogę: jakość wcale nie musi dużo kosztować :)
Opakowanie, aplikator:
Póki co opakowanie bardzo mi się podoba, tylko zastanawiam się jak będzie z nabieraniem go jak będzie się kończył - tu już chyba będzie trzeba coś wymyślić :) Teraz, gdy kosmetyku jest dużo szpatułka jest bardzo wygodna!
Konsystencja:
Kremowa, bardzo przyjemna! Jest raczej gęsty, ale nie za mocno. Jest bardzo wydajny, wydaje mi się, że na pokrycie całej twarzy i ok 1/3 szyi zużywam mniejszą ilość niż przy poprzednich podkładach (ale głową nie ręczę - tu mam szpatułkę, wcześniej miałam pompkę).
Krycie:
Doskonałe! Przedtem moim ulubionym podkładem był Everlasting od Oriflame, wyglądał bardzo naturalnie, ale musiałam go nakładać więcej by krycie było zadowalające (trochę tracił na naturalności). Tutaj pokrywam twarz cieniutką warstwą, dobrze rozcieram podkład pędzlem (Hakuro H50) i krycie jest po prostu boskie. Polecam wszystkim, które, tak jak ja potrzebują mocniejszego krycia.
Trwałość:
Identycznie jak w przypadku korektora, najdłużej nosiłam go od ok 6:40 rano do 01:00 w nocy i trzymał się najlepiej ze znanych mi podkładów. Lekko się wytarł na policzkach i nosie (winowajcami są moim zdaniem chusteczki, z których gdy jest zimno kilka razy dziennie korzystam)
Jest odżywiona, na noc używam olejku Eveline (>recenzja<) a teraz gdy doszedł do tego ten podkład całkowicie pozbyłam się problemu z suchą skórą. Nie podkreśla skórek.
I dokumentacja działania:
Moja twarz bez niczego, czyli piegi, zaczerwienienia, czerwone
mini plamki, to nie są krostki - nie wiem co to jest..
Podkład (i korektor pod oczami) Naprawdę nie nałożyłam go
dużo, on ma tak świetne krycie!
dużo, on ma tak świetne krycie!
W między czasie konturowanie
I puder fixujący Glazel Visage
Tak to wygląda ok godz 20:00, pudry użyłam tylko rano!
Plusy:
+ wydajność
+ piękny zapach
+ trwałość
+ cena
+ uczucie odżywionej skóry
+ nawilżona skóra
+ świetne krycie przy cienkiej warstwie
+ bardzo naturalny wygląd, brak efektu maski
+ wygodny - nie czuć, ze się go ma
Minusy:
- mógłby być bardziej matowy
* Mam obawy co do wydobywania gdy produktu zostanie końcówka, może nie być to takie łatwe, chociaż z tak szerokim ,,wejściem" coś się wymyśli, pomoże chociażby łyżeczka - tak sądzę :)
Macie któryś z tych produktów..?
Jeśli nie - koniecznie wypróbujcie! Dla mnie są to numery 1 w makijażu twarzy i wiem, że kupię następne, następne i następne :) Polecam gorąco, musiałam zamieścić tę recenzję, kosztowała mnie ona chyba ponad 4 godziny (zdjęcia, obróbka, wpis) ale no musiałam się podzielić tym odkryciem! Nie mogę się doczekać jak kupię kolejne kosmetyki Paese!
Oglądałam produkty Paese kiedyś. Korektor całkiem całkiem ale podkład dla mnie zdecydowanie za ciężki:/
OdpowiedzUsuńnie używałam, nie wiem, czy gdzieś przegapiłam, a czego używasz do konturowania :)?
OdpowiedzUsuńPodkładu w kremie KOBO, tego najciemniejszego - baardzo ciemnego :) KOBO Ideal cover make-up . Jest do tego bardzo dobry! Też mam zamiar niedługo zrecenzować :)
Usuńwow, ale różnica po użyciu podkładu :) świetny:)
OdpowiedzUsuńWidze ze sa warte uwagi:-)
OdpowiedzUsuńojjj ten korektor bedzie moj :D
OdpowiedzUsuńKorektor kupię, fajnie się prezentuje. A końcówkę podkładu spokojnie wydobędziesz patyczkiem do uszu lub jakimś pędzelkiem do korektora :)
OdpowiedzUsuńkorektor jest fantastyczny! Myślę, że jakoś sobie poradzię, chociażby tym patyczkiem, ale pędzelek to bardzo dobry pomysł ;)
Usuńmnie brakuje takiego korektora. podoba mi się efekt.
OdpowiedzUsuńpolecam gorąco, z pewnością będziesz zadowolona! :)
UsuńO bardzo mi się spodobał podkład z chęcią bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńWARTO :)
UsuńNigdy nie miałam nic z Paese, chyba muszę to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńWow, jestem w szoku jak ten podkład i korektor pięknie pokryły Ci buzię! Co prawda buzie bez makijażu też masz ładną ale widać jak kosmetyki zmieniły cerę. Na lato będzie chyba za ciężki ten podkład? On jest taki kremowy? I cena mnie zszokowala, bo o ile korektor kosztował ponad 20zł to myślałam ze podkład będzie kosztował ponad 40 Ale tu bardzo miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńNa lato faktycznie będzie za ciężki, ale dla mnie każdy podkład jest za ciężki na lato. Latem preferuję kremy BB lub taki brzoskwiniowy krem rozświetlający z Oriflame :)
UsuńCeny są naprawdę niskie a produkty doskonałe i niewyczuwalne, czyli ja np nie czuję żebym miała makijaż :)
Ja uzywam podkladu paese od okolo roku i jestem bardzo zadwolowona:-) zmienilam tylko odcien na jasniejszy wiec rowniez polecam :-) na korektor tez musze sie skusic i wypróbować
OdpowiedzUsuńjak najbardziej! :) Ja polecam, jestem bardzo zadowolona, cena nie jest wysoka więc warto :)
OdpowiedzUsuńKorektor mnie zaciekawił;)
OdpowiedzUsuńNo, no, no! Świetne krycie i widać, że bardzo ładnie i naturalnie wygląda na twarzy! Nie miałam styczności z kosmetykami tej firmy. Gdzie można je kupić?
OdpowiedzUsuńJa kupuję w sklepie Paese jaki niedawno otworzył się u mnie w mieście, a jeśli takiego w okolicy nie ma zostaje chyba tylko internet :) Np sklep firmy : http://sklep.paese.pl/p/1-long-cover
Usuńtylko, że tu są droższe niż w ,,realu" :)
o, tu jest jeszcze za 29,90. Byś musiała poszperać po takich e-drogeriach, allegro :)
ale ten podkład ma mocne krycie :)
OdpowiedzUsuńu mnie paese niestety jest nieosiągalne, a nie lubię kupować przez internet :/ może muszę się odważyć bo ten korektor mnie bardzo zainteresował :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze korektora tej firmy ale widać że ma dobre krycie ; )
OdpowiedzUsuńod jakiegos czasu kusil mnie ten podklad ale nie bylo nigdzie recenzji wiec balam sie w ciemno brac zwlaszcza ze mam problem z suchymi skorkami i musze miec cos sprawdzonego korektos sie konczy i wlasnie szukam czegos fajnego no i prosze trafilam tu :) swietna recenzja bardzo pomocna wyczerpujaca w calosci wg mnie temat super pewno sie skusze jak moj podklad i korektor osiagnal dna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa korektora,muszę kupić ,ale boję się o kolor,a możliwość zakupu mam tylko online :/ Mimo wszystko spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
Paese to firma w moim przedziale cenowym. Mam puder transparentni i jestem zadowolona. Nie mam pojęcia dlaczego jeszcze nie przetestowałam podkładu i korektora?
OdpowiedzUsuńuwielbiam paese :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń