Dzisiaj przychodzę z recenzją nowości wśród podkładów Rimmela - Stay Matte.
Podkład ten wygrałam w rozdaniu u Glamourki i w zamian moim zadaniem było zrobić jego recenzję, trochę z nią poczekałam na lampę, przez co dłużej testowałam podkład i więcej mogę o nim powiedzieć :)
Odcień jaki posiadam to Light Ivory, trzeba przyznać że jest to wyjątkowo jasny Ivory :)W moim przypadku było jak z pierwszą właścicielką - zmyliła mnie trochę nazwa :) Iivory to zwykle zdecydowanie mój kolor, Ligt Ivory to także odcień mojego najulubieńszego podkładu z Oriflame. Uznałam że trafiłam na dokładnie swój kolor, bo jestem dość blada. Ale jednak ten odcień jest za jasny i dla mnie.
To lecimy:
Opakowanie:
Bardzo fajne, podkład jak nazwa wskazuje ma być matowy - takie jest i opakowanie :) Najzwyklejsza tubka z pompką, kolorystyka bardzo ładna :)
Konsystencja:
Jest bardzo fajna! Kremowa, gęsta.
Jak się nakłada?
Całkiem dobrze, najlepiej robi się to pędzelkiem, co będzie widać na zdjęciach bardzo łatwo o smugi, podkład lepiej wygląda nałożony pędzelkiem. W miejscach gdzie skóra jest nierówna a także na porach, wągrach należy nakładać ,,zygzakiem" ponieważ on się nie wbija w takie nierówności, co również pokazałam na jednym zdjęciu.
Jest to podkład, który moim zdaniem należy nakładać uważnie, ostrożnie i nie na szybko.
Wydajność:
Jest zaskakująca!! Niesamowite jaka mała kapka starczy na całą twarz! Na zdjęciach robionych na dłoni przed rozsmarowaniem podkładu na całą dłoń zebrałam ponad połowę chusteczką.
Efekt maski?
Niestety . . Na zdjęciach aż tak tego nie widać ale jest. Do tego podkładu trzeba mieć idealnie nawilżoną twarz, bardzo podkreśla on suche skórki, nawet jeśli normalnie są niewidoczne. Podkreśla również włoski.
Krycie:
Bardzo mocne, trzeba uważać :) Podoła cerze z przebarwieniami
Trwałość, czas 'matowej skóry':
matuje faktycznie bardzo długo, poprawka pudrem nie jest konieczna :)
Jednak wyciera się na policzkach, brodzie i nosie - znika
W ciągu dnia . .
Rano wygląda średnio, ale nie jest źle. Popołudniem wygląda najlepiej a najgorzej wiczorem gdzie jest ztarty, a tam gdzie został robi brzydki efekt.
To, że się ściera dobrze widać po tym jak mi piegi wychodzą :)
kropeczki czerwone - brzydki efekt, nieestetyczny wygląd
kropeczki czarne - miejsca gdzie się zciera.
Dla kogo dobry?
Moim zdaniem zadowoli osoby, które nie mają problemu z suchą skórą, nie mają dużych nierówności na skórze i rozszerzonych porów.
Ocena:
3 / 5
Ale i tak znalazł u mnie zastosowanie!
Próbowałam go mieszać pół na pół z podkładem z Ori, ale to nie było ciekawe. . Wiec uznałam że nałożę go cienką warstwą na miejsca, które najbardziej mi się świecą a potem podkład z Ori. Nałożyłam go również pod oczy, ponieważ tam moja skóra wymaga rozjaśnienia.
I to był dobry pomysł :) Podkład nawet schowany pod innym zachował swój wielki plus - matowienie. Do tego pod tym podkładem się nie wyciera!
Korzystając z okazji chęci pokazania jak używam tego podkładu pokażę jak wygląda mój codzienny rytuał przed lustrem, czyli nakładanie korektorów, podkładu itp.
Zrobię to bez opisu, myślę, że zdjęcia wszystko pokażą :)
Uwaga - zdjęcia dla ludzi o mocnych nerwach :) Jak widać niestety moja cera jest bardzo nierówna, zaczerwieniona, piegowata oraz mam przebarwienia przy oczach
A Wy macie ten podkład..? Jaka jest Wasza opinia o nim.??
+ Dzisiaj w Naturze kupiłam za niecałe 14 zł puder z KOBO! Ostatnia sztuka tak jasnego koloru - Ivory :)
Chcecie recenzje..? Kto nie kupił jutro biegiem do Natury!
haha, co za ostrzezenie :D PADŁAM !!:D btw nie przesadzaj, masz bardzo ładną skórę :))
OdpowiedzUsuńpuder z KOBO za 14 zł?! ehhh.. u mnie oczywiscie nie ma Natury :) jak zwykle...
a co do pudru coś w podobie tego z KOBO to mam loose powder z Manhattanu i wlaściwie to polecam :) (piszę jakby ktoś nie zdążył kupić i poszukiwał jakiegos innego z tego rodzaju, mozna go kupic w rossmannie. moze komus przyda sie ta informacja ;D)
UsuńMożliwe, że skorzystam z tego komentarza, gdy KOBO mi się skończy . . :) Mam puder prasowany Manhattan i bardzo go lubię - jest niesamowicie wydajny! :)
Usuńtak, dokladnie ten loose powder z manhattanu tez mega wydajny... ja juz go uzywam od 3 miesiecy ponad i po kilka razy dziennie i nie widze zeby go cos ubywalo ;D godny polecenia produkt bez dwoch zdan :)
Usuńoo, aż tak wydajny.? :o jak będzie przypływ gotówki to po niego idę :D
Usuńhaha naprawde polecam :) kosztuje cos ponad 30pln (chyba), ale w promocji mozna go dostac nawet za niecale dwie dyszki :) moja skora ma mega tendencję do błyszczenia się, praktycznie po godzinie zawsze już świecilam sie jak latarnia ;D a ten puder nie dosc, ze bardzo dobrze matuje (ale ja oczywiscie i tak musze wprowadzic poprawki, bo i tak uwazam ze sie swiece, mam manie na tym punkcie, haha, ale na szczescie inni maja inne zdanie na ten temat) to jeszcze meeega wydajny i nie zapycha (polecila mi go dermatolog, sama pewnie bym po niego nie siegnela...), ale nie zaluje. wczesniej uzywalam tego pudru z rossmanna synergen czy jakos tak i troszke mnie zapychal, i z jego wydajnoscia jakos nie bylo dobrze w moim przypadku, a poza tym matowal na krotko, wiec strasznie sie ciesze ze w koncu trafilam na cos, co zadowala mnie w 100procentach ;D mam tylko nadzieje, ze moja skora sie do niego nie przyzwyczai... :) naprawde godny polecenia produkt :)
Usuńo kurcze, troche sie rozpisalam, haha, ale ten loose powder naprawde na to zasluguje ;D
namówiłaś mnie na wypróbowanie! :D
Usuńfajnie wyszlo:)
OdpowiedzUsuńte rozmycia zdjęc to wina bloggera ktory chciał udoskonalisc jakosc fot i właczył Ci sam autokorektę, masz link i postępuj wedlug zaleceń : http://o-ironio.blogspot.com/2013/09/jak-wyaczyc-autokorekte-zdjec-w.html wszystko samo sie naprawi.
OdpowiedzUsuńa produkt całkiem sympatyczny ale ja musze miec mocno nawilzajace podkłady :)
zrobione, ślicznie dziękuję za pomoc!!! :*
Usuńwidziałam, że ten podkład jest na promocji w rossmannie, dobre, że wpadłam do Ciebie zapisuję ten korektor bo zawsze zapominam go kupić.
OdpowiedzUsuńkorektor jest świetny, jedyna wada jest taka że podkreśla przesuszone miejsca ale tak to ekstra :)
UsuńOstrzeżenie mega:D
OdpowiedzUsuńMa świetną cerę nie ma przed czym ostrzegać :) A podkładu nie używałam, niestety mam rozszerzone pory i dużo zaczerwienień więc na pewno by się u nie nie sprawdził. No i oczywiście u mnie natury nie ma. :(
OdpowiedzUsuńJa rówież uważam , że masz bardzo zadbaną cerę, nie ma sie czego wstydzić :) piegi dodaja uroku, ciesz się ze nie masz tradziku :) ja bym swojego zdjecia nie opublikowała bez podkladu, bo jednak pewne mankamenty są;) tez polowalam na ten puder kobo, jednak nie mam u siebie tej drogerii;/
OdpowiedzUsuńJestem 100 fanką ! :)
OdpowiedzUsuńniezmiernie się cieszę! Witam na pokładzie, mam nadzieję w Twoją aktywność! :) :*
UsuńDziewczyno masz idealną cerę ;) jaśniutki ten podkład, możliwe, że dla mnie byłby ok bo ja taki bledzioch :)
OdpowiedzUsuńciesze się, że Wy się chociaż nie boicie patrzeć na moją gołą twarz :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze! :)*
Ee pięknie wyglądasz, jaja sobie robisz z ostrzeżeniami:P Jeśli ten podkład dobrze kryje to chyba wypróbuje :)
OdpowiedzUsuń